Bilbao – sztuka dla sztuki
Czas mijał nieubłaganie, przed nami jeszcze tylko 2 dni podróży i dwa miasta. Jechaliśmy na zachód by dotrzeć do Bilbao. W międzyczasie zatrzymaliśmy się na stacji próbując doczyścić zaschniętą farbę z samochodu. Schodziła opornie. Wciąż miałam nadzieję, że w wypożyczalni
Hiszpania – San Sebatian: najpiękniejsze miasto
Wciąż byliśmy w Hiszpanii, ale tak naprawdę jakbyśmy dawno z niej wyjechali. San Sebastian leży w kraju Basków, czyli prowincji Hiszpańskiej, która przez długie wieki walczyła o niepodległość. Dzięki surowemu regionowi otoczonemu górami, Hiszpanie mieli problem z jej podbiciem. Ale
Hiszpania – Pampeluna: w gonitwie do byków
Długi majowy weekend. Tak, Hiszpanie też go mają. Wszyscy jak zwykle wyjeżdżają gdzie się da. Ja też chciałam. Tym razem postanowiłam pojechać na północ. Strasznie cieszyłam się już na samą myśl wyjazdu, ponieważ nie raz słyszałam, że to najpiękniejszy hiszpański
Barcelona – kwietniowe prażenie
Po kilku nieprzespanych nocach Jorge musiał na siłę wyciągać mnie z łóżka. Była 11, a za godzinę miały przyjść dwie nowe dziewczyny z CS. Czas się zbierać. Żeby nie wychodzić tak naglę, poczekałam na nowych gości. Dwie studentki z Niemiec
Barcelona – pierwsze promienie wiosennego słońca
Wciąż czasami nie mogę uwierzyć, że mieszkam w Hiszpanii. Jak dziś pamiętam mój pierwszy przyjazd tutaj. Pamiętam strach, że nie będę chciała wracać do Polski. Nie chciałam! Ten czas minął jak chwila, a ja już tu mieszkam i wracam do mojego
Madryt – niedziela w Parku Retiro
Czasami tak bywa, że cały dzień chcę spędzić sama z dala od wielkiego zgiełku miasta, hucznych hiszpańskich pubów, wystaw i lejącego się strumieniami wina… Chciałam tylko spacerować, porozmyślać, pomarzyć
Hiszpania – Toledo
Po trzech dniach poznawania madryckich klubów przyszedł czas na pożywkę kulturalną. Erasmusi pojechali do Toledo. Toledo to nie tylko nazwa samochodu, ale również zabytkowego miasta położonego ok. 70 km od Madrytu. Po 3 godzinach snu poderwałam się na nagi, aby
Hiszpania-autostopem do Walencji, cel osiągnięty
Stały scenariusz naszego wyjazdu to wstawanie dużo później niż dzwonił budzik. Tym razem było tak samo. Doba hotelowa trwała do 12. Z trudem udało nam się ogarnąć o 12.30. Nie wiedzieliśmy co robić tego dnia. Zostać w Tarragonie, poleniuchować na
Hiszpania-autostopem do Walencji
Tego ranka oddziałem się tylko z jedna myślą: kawa. Widziałam w kuchni samotnie pozostawioną kawę i postanowiłam się nią poczęstować. Niestety już jej nie było. Szybkie śniadanie i wyruszyliśmy na autostradę. Klucząc palcem po mapie postanowiliśmy jechać do Walencji. Dlaczego?