Z Izraela do Jordanii przez Morze Martwe
Ostatnia noc w Jerozolimie minęła fatalnie. Śniło mi się, że chciałam zabić kogoś bliskiego za jego inne poglądy religijne. Wczorajsza wyprawa wywarła na mnie aż tak duże wrażenie. Autobus do Jordanii Do Akaby postanowiliśmy wracać autobusem. Chcieliśmy zahaczyć o Dead Sea a
Betlejem i Me’a She’Arim
Tego popołudnia głowie świtała mi tylko jedna myśl: Betlejem. Realnie nie było już czasu aby tam pojechać. Jednak Bóg dał… Obcinaliśmy koszty więc wzięcie taksówki nie wchodziło w grę. Na szczęście mieszaliśmy naprzeciwko dworca autobusowego. Po przedyskutowaniu stwierdziłyśmy z mamą,
Izrael – Jerozolima
Bazylika Grobu Pańskiego Wstaliśmy wcześnie, żeby móc zobaczyć jak najwięcej w ciągu dnia. Miałyśmy tylko jeden dzień na zobaczenie kolebki naszej wiary. Po hotelowym śniadaniu całą ekipą udaliśmy się do Bazyliki Grobu Pańskiego. Ten dzień zapowiadał się cudowanie. Wychodząc z hotelu przywitało
Jordania, Izrael
Podróż z miejscowymi Kolejnego dnia wstałyśmy wcześnie rano. Chciałyśmy zjeść śniadanie i nie spóźnić się na autobus. Przecież nikt nie będzie na nas czekał. Byłam przekonana, że na śniadaniu będą już nasi towarzysze: Andrzej i Ryszard. Nie było ich jeszcze. Ku
Jordania – Petra
Zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy do Petry. Usiadłam na końcu samochodu, abym mogła choć przez chwilę jeszcze się przespać. Po wyjeździe z Akaby czekała na nas granica. Miasto jest strefą bezcłową, dlatego każdy wyjeżdżający samochód zostaje zatrzymany a celnicy sprawdzają bagaże.