Virgen de la Candelaria, czyli karnawał w Puno
Na początku lutego całe Peru przyjeżdża do Puno, a przynajmniej tak można sobie to wyobrazić. Zdecydowana większość przyjaznych myśli, że jedzie zobaczyć karnawał, jednak fiesta w Puno ma niewiele wspólnego z karnawałem. Obchodzona jest z okazji Virgen de la Candelaria, czyli
Machu Picchu – pokonuję słabości
Zanim zaczniesz czytać, włącz muzykę. Moje podróże bez niej wyglądałyby całkiem inaczej. 4 rano, mój budzik nie daje mi spać. I dobrze, bo gdyby nie on, na pewno nie wstałabym na czas aby dotrzeć na Machu Picchu. Co prawda mogłam pojechać autobusem
Peru – szczęśliwym być
Zanim zaczniesz czytać, włącz muzykę. Moje podróże bez niej wyglądałby całkiem inaczej. Dzisiaj o szczęściu. Ameryka południowa - roztańczony kontynent, piękna pogoda, piaszczyste plaże i mnóstwo zieleni. Czego więcej do szczęścia potrzeba? Byłam przekonana, że nic, jednak widząc smutne twarze na ulicy przekonałam się, że
Cusco – miejscowy market
Zanim zaczniesz czytać, włącz muzykę, moje podróże bez niej wyglądałyby całkiem inaczej https://www.youtube.com/watch?v=GW6-d_XwzR0&list=RDSmskcyZ_8E4&index=4 Jak zwykle nie mogłam spać. zamiast się wyspać po długiej nocy, to ja już o 6 na nogach. Poczekałam, aż Edu wstanie. Dzisiaj mieliśmy iść do „najbardziej niebezpiecznego miejsca
Cusco – piękne miasto biednych dzieci
Zanim zaczniesz czytać, włącz piosenkę! Moje podróże bez muzyki wyglądałyby całkiem inaczej. Autobus z Nazca do Cusco miał jechać 14 godzin, tylko z jednym 10 minutowym postojem. Bałam się jechać nocnym, bo wystarczająco nasłuchałam się o kradzieżach w Peru, a teraz
Linie z Nazca – samotnie na pustyni
Dojechałam do Nazki po południu. Wysiadłam z autobusu i od razu dopadła mnie setka taksówkarzy machających mi przed oczami kluczykami i oferujących swoje usługi. Podziękowałam. Chciałam tylko zobaczyć słynne Linie z Nazki, które zostały namalowane na pustyni przez Inków, a odkryte dopiero niedawno.
Ica – szleństwo bez butów
Z Chinchy do Icy to ok 2 godzin jazdy. Mogłam pojechać do Pisco jak robi większość turystów, jednak postanowiłam ominąć miasto, z którego wywodzi się słynny peruwiański trunek. W autobusie usiadłam obok ok 60 letniego mężczyzny. Nie miałam ochoty zagadywać, zajęłam się swoimi rzeczami. Za to on zagadał. Zaczęliśmy długą
Ameryk Łacińska – czas start!
Zanim zaczniesz czytać, włącz piosenkę. Dzięki temu poczujesz choć trochę pozytywnej energii, jaka mi towarzyszy:) Czasami zastanawiam się, czy to jak wygląda moje życie jest snem, czy jawą. Nie jest wcale idealne, ale wiem, że jeśli naprawdę czegoś chcemy i dążymy do