Montanita – najbardziej (nie)lubiana plaża
To był deszczowy dzień w Bańos, który znów pokrzyżował mi plany. Powinnam się do tego przyzwyczaić, ponieważ to przecież pora deszczowa, a ja wciąż żyłam złudnymi nadziejami na słonce. Dzień wcześniej pomimo braku głodu wyszłam z Martinem, Anjelo i Oswalem
0 Comments