Lwów- w poszukiwaniu naszego Lwowa
To by piękny czwartkowy poranek. Po południu umówiliśmy się z Witalikiem, a teraz mięliśmy dużo czasu na poznanie „naszego Lwowa”. To był taki nasz Lwów. Byliśmy w pięknym kościele o niebieskim księżniczkowym wnętrzu, jak w pokoju małej księżniczki. Przechodziliśmy niezadbanymi
Lwów- spacer po Starym Mieście
Poszliśmy na Rynek. Duży zadbany rynek z niezniszczonym ratuszem, wokoło piękne kamieniczki. Na placu tłumy. Oni też mają święto pierwszomajowe. Scena z występami dzieci, stragany na których można kupić jajka wielkanocne bakalie w miodzie, jabłka w karmelu i mnóstwo innych