Cartagena – relacja filmowa
Nie znam się na obróbce filmów, bo gdybym się znała, to codziennie oglądalibyście relacje z mojej podróży. Tak, właśnie prawie codziennie powstaje jakiś krótki film, który przecież kiedyś w końcu obrobię. Bez wzglądu na jakość prezentowanego materiału, chcę podzielić się z
Cartagena – wow, wow, wow
Zanim zaczniesz czytać, włącz muzykę. moje podróże bez niej wyglądałyby całkiem inaczej. :) Po dwóch dniach odpoczynku w Baranquilli, kiedy mogłam przygotować się do dalszej podróży, dowolnie jeździć samochodem i czuć się jak w domu, przyszedł czas na naszą kolejna wyprawę. Kartacheno