Samotnie autostopem przez Hiszpanię – śmiertelne niebezpieczeństwo
Poranna pobudka, aż nie mogłam uwierzyć, że wstałam jako pierwsza z całego hostelowego pokoju. Tak mi było śpieszno, żeby wyjechać z Sevilli. Gdzie dzisiaj? Nad morze, a raczej nad Ocean! Do Cadiz! Pierwsza myśl, to autobus, ale nie chciałam czekać
Semana Santa – procesje w Kordobie
Miałam zostać w Kordobie tylko na jeden dzień, jednak Alberto namówił mnie na jeden więcej. Niby wszystko już wiedziałam, ale dopiero dzisiaj – w niedzielę palmową- rozpoczynają się obchody Wielkiego Tygodnia, czyli Semana Santa. W końcu po to przyjechałam do
Cordoba – w poszukiwaniu szczęścia
Alberto zadbał o to, żebym się nie nudziła i poznała normalne życie w Cordobie. A więc kolejne piwo. Tym razem tylko w innym miejscu, blisko centrum a za to bardzo domowo. Ponad dwudziestu przyjaciół przy jednym stole i do tego
Semana Santa – Cordoba: miasto wielu kultur
Semana Santa to czas, kiedy prawie wszyscy Hiszpanie podróżują. Mają długi weekend i spędzają go całkiem inaczej niż Polacy. Wyjeżdżają. Ja też postanowiłam wyjechać. Zamarzyła mi się Andaluzja. Andaluzja jest najbardziej katolickim regionem Hiszpanii. Słynie z wyjątkowych obchodów wielkiego tygodnia, więc
Barcelona – kwietniowe prażenie
Po kilku nieprzespanych nocach Jorge musiał na siłę wyciągać mnie z łóżka. Była 11, a za godzinę miały przyjść dwie nowe dziewczyny z CS. Czas się zbierać. Żeby nie wychodzić tak naglę, poczekałam na nowych gości. Dwie studentki z Niemiec
Barcelona – miasto przeznaczenia
O ile w piątek na ulicach Barcelony nie musiałam przeciskać się przez tłumy turystów, o tyle w sobotnie popołudnie było ich mnóstwo. Od samego rana przygrzewało słońce i zachęcało do pójścia na plażę. Nie mogłam się oprzeć. W międzyczasie szukałam
Madryt – studenckie mieszkanie; nie wszystko jest takie różowe
Ostatnie moje wpisy były takie… przewodnikowe. Mało osobiste, pokazujące piękno tego miasta, co warto zobaczyć, gdzie pójść, co zrobić. Dzisiaj trochę inaczej, o tym jak naprawdę mieszka mi się w Madrycie. Uwierzcie, że czasami wcale nie jest łatwo, że życie
Madryt – market El Rastro
Niedzielny poranek w Madrycie, to jeden z niewielu, kiedy na ulicach La Latiny można spotkać tłumy. Wszystko za sprawą największego w Madrycie marketu El Rastro, czynnego w każdą niedzielę w porannych godzinach. Użytkowane normalnie ulice zostają zamknięte dla samochodów. W
Madryt- Temple of Debod; kawałek dalekiego Egiptu
Tym razem to nie ja zaplanowałam zwiedzenie tego niesamowitego miejsca. Chcieliśmy wykorzystać piękną pogodę, więc poprosiłam kolegę o pokazanie mi czegoś nowego, czegoś, czego jeszcze nie wiedziałam. – ok.- jedziemy do Temple of Debod, tylko nie sprawdzaj co to jest
Madryt – Park Juan Carlos I
Park Juan Carlos I, to jeden z największych Parków w Madrycie i zdecydowanie najbardziej nowoczesny. Położony w północno wschodniej części miasta, w okolicach lotniska jest mało dostępny dla mieszkańców centrum, aby tam dojechać trzeba poświęcić godzinę. Mimo wszystko warto. To