Paryż
Tu życie zatrzymuje się na chwilę,by nagle wybuchnąć z nową siłą…Tu wszystko pozbawione sensu-ma swój sens…
Paryż- jaki jestem?
Pod tym właśnie hasłem odbyła się moja wakacyjna wyprawa do światowej stolicy mody- Paryża. Nie ma cudowniejszego uczucia, niż spacer przez Pola Elizejskie, podziwiając wieżę Eiffla oraz oglądając wystawy ekskluzywnych sklepów z modnymi dodatkami mrugającymi do nas na każdym kroku.
Wydawałoby się, że każdy z nich mówi do nas: „weź mnie”, „kup mnie”, „jestem stworzony dla Ciebie”. Każdy piękny, ekskluzywny, drogi.. nie na kieszeń młodej studentki, marzącej o zwiedzeniu całego świata.
Drobny deszczyk spadał na nas oraz na pozostałych przechodniów którzy na tej Alei nic sobie z niego nie robili. Pogoda nie może przeszkodzić nawet w oglądaniu butów Vittona bądź ubrań Diora. Zaraz po minięciu Łuku triumfalnego, weszliśmy na skraj parku, gdzie widok, nagle odebrał mi dech w piersiach… Pewnie pomyślicie: „ Jak takie zdjęcie może odebrać dech w piersiach”? A jednak… dla mnie to było idealne przedłużenie ekskluzywnej ulicy i widok oddający cały klimat Paryża. Ławka, jedna z wielu, na których przebywają bezdomni tłumie zamieszkujący stolicę… Jedna z wielu, ale
jedyna w swoim rodzaju, wyjątkowa… oddająca cały klimat… Ławka na której cały dobytek pewnego bezdomnego, to: kilka brudnych ubrań, trochę śmieci, Nutella, która w Paryżu jedzona jest na każdym kroku, oraz przewodnik…. Połączenie tych przedmiotów i miejsca jest dla mnie głównym wspomnieniem z tego pięknego, ekskluzywnego i romantycznego miasta, ale również brudnego,pełnego śmieci spotykanych na każdym kroku posiadającego niesamowitą liczbę bezdomnych. Tylko tam bezdomni, którzy jak widać, czują się prawdziwymi Paryżanami ,jedząc Nutellę, z przewodnikiem w dłoni zwiedzają zakątki tego raju na Ziemi.
Taki Paryż kocham..
0 Comments