Czy warto rzucić wszystko i wyjechać w długą podróż?
Niektórzy mówią, że chcą zwiedzać świat, ale nigdy nie odważyliby się rzucić wszystkiego i wyjechać w długą podróż – uważają, że czasami nie da się wysiąść z pociągu zwanego: życie zawodowe. Ja tak zrobiłam.
Jak to jest być rok w podróży? Czy żałuję wcześniej podjętej decyzji o rzuceniu normalnej pracy i pędzeniu za marzeniami? Czy może jednak uważam, że warto podjąć ryzyko?
To było dokładnie rok temu. Kiedy postanowiłam wziąć one year gap i podróżować po świecie. Dzisiaj powinnam powiedzieć: koniec. Moja podróż właśnie się zakończyła. Zamiast tego znów siedzę w samolocie, rozpoczynając kolejny etap mojej podróży. Przez ten rok wiele się zmieniło. To był nieustający czas w podróży, pomimo tego, że zdarzało mi się gdzieś pomieszkiwać.
Teraz oficjalnie mogę powiedzieć, że nie jestem turystką – jestem podróżniczką, która nie jedzie na wakacje.. jestem kimś, kto chce poznawać i dzielić się swoją kulturą… kimś, kto chce pomagać… kto nie chce ingerować bez potrzeby i kto zawsze stara się zrozumieć.
Dzisiaj już wiem, że marzenia się spełniają. I niech ktoś jeszcze raz spróbuje mi powiedzieć, że tak nie jest! 😛
Od roku nie mam domu. Zapytana o miejsce zamieszkania odpowiadam: nie mam! Bo ciężko jest powiedzieć, że mieszkam w Hiszpanii, skoro spędziłam tam nie całe 4 miesiące, nie mogę powiedzieć też, że mieszkam w Polsce, skoro byłam tam prawie tyle samo czasu. Na razie moim dom jest w moim plecaku, który zawiera wszystko, czego potrzebuje.
Nikt nie powiedział, że ma być łatwo. Nie będzie! Ale jeśli wytrwale dążysz do swoich marzeń i mocno w nie wierzysz, osiągniesz swój cel!!
Przed wyruszeniem w długą podróż zastanów się nad plusami i minusami takiej wyprawy i dopiero podejmij decyzję.
DOM! Podróż nie jest wcale taka łatwa. Ciągła zmiana miejsca zamieszkania, kiedy nie wiem, gdzie będę spała kolejnej nocy i czy będzie bezpiecznie. To wszystko męczy i to bardzo. Wtedy też uświadamiam sobie, jak dobrze jest mieć takie miejsce, do którego zawsze można wrócić i nazwać je domem. Miejsce, gdzie nawet po wielu miesiącach czeka własne łóżko i ktoś kto obdarzy ciepłym słowem.
PRACA! Brak stałej pracy też nie zawsze jest miły, kiedy musisz zaplanować budżet i dokładnie się go trzymać, bo co jeśli nie… Moje umiejętności żonglowania wciąż nie są wystarczające. 😉
RODZINA! Nie zawsze było łatwo. Mam świadomość rzeczy, które mi uciekły. Opuszczone Święta, które w mojej rodzinie są bardzo ważne, kiedy widzę ich wszystkich na skype i myślę sobie: Powinnam tam być. Za każdym razem obiecuję sobie, że kolejne już spędzę w domu, jednak już wiem, że tak nie będzie.
PRZYJACIELE! Wiem, że ominęłam też wiele ważnych wydarzeń z życia moich przyjaciół: urodziny, przeprowadzki… Chwile, kiedy czułam, ze powinnam być z nimi, jednak mnie nie było. Jednak to oni zawsze mnie wspierają i we mnie wierzą. Dziękuję!
Przyjaciele? Wyobraź sobie, że masz przyjaciół na całym świecie. Trudne? Wcale nie! Podróżując poznaję wiele ludzi, z którymi często nawiązuje bliższe relacje. I pomimo tego, że czasami nie wiem, czy jeszcze kiedyś się spotkamy, wciąż piszemy do siebie i dzwonimy. Nawet jeśli o 3 nad ranem mam ochotę z kimś porozmawiać, zawsze znajdzie się ktoś kto jeszcze nie śpi – w końcu mamy inne strefy czasowe! 🙂
RZECZY! Robiłam porządki w rzeczach zostawionych w Polsce. Skoro przez rok ich nie potrzebowałam to znaczy, że mogę się bez nich obejść. Wiecie jakie to cudowne uczucie, kiedy pozywasz się wszystkich niepotrzebnych rzeczy zalegających Twoją szafę i możesz je komuś podarować, wiedząc, że mu się przydadzą. Stajesz się wolny! Bez zbędnych obciążeń.
KULTURA! Czuję się bogata! Naprawdę! I wcale nie chodzi o pieniądze! Patrzę na świat z perspektywy, z której nigdy nie byłabym w stanie spojrzeć, gdyby nie moje podróż. Dzięki mieszance napotkanych kultur mój umysł jest bardziej otwarty, bardziej skłonny do zrozumienia
STRACH! Niczego się nie boję! Kiedy podróżujesz samemu, wiesz, że nie możesz liczyć na nikogo innego. Czasem jest dobrze, czasem źle, ale zawsze musisz sobie z tym poradzić. Po rocznej podróży już wiesz, że dasz sobie rade w każdej sytuacji!!
Czy warto rzucić wszystko i wyjechać w długą podróż! Myślę, że powinieneś sam odpowiedzieć na te pytania jednak ja jestem pewna, że gdybym cofnęła czas i jeszcze raz stanęłam przed podjęciem decyzji, zrobiłabym dokładnie to samo.
Jeśli masz jakieś swoje spostrzeżenia po długie podróży, podziel się nimi w komentarzu!
Franklin
Praca którą miałaś sprawiała Ci przyjemność lub jakąkolwiek satysfakcje? Czy po prostu rzuciłaś prace której nie chciałaś i ruszyłaś w podróż?
26 października 2015 at 10:43
Tess
Należałam do grona szczęśliwców, którzy bardzo lubią swoją pracę. Szczerze mówiąc do samego końca nie byłam pewna, czy dobrze postępuję. Jednak to była dobra decyzja 🙂
26 października 2015 at 11:46
sic
Jak wyglądał Twój pobyt w Hiszpanii? Mieszkałaś w jednym miejscu, czy cały czas się przemieszczałaś? I jak wygląda sytuacja z pieniędzmi? Pobyt na wsiach sprzyja podejmowaniu się pracom dorywczym 🙂 Ale może znalazłaś sposób na życie w mieście?
26 października 2015 at 13:02
Wiola Starczewska
Zdecydowanie warto wyjechać na taki gap year albo nawet 5:) Mam za sobą 3 lata w podróżach, teraz na chwilę się zatrzymałam, ale wiem jak to jest nosić dom w plecaku.
23 marca 2016 at 21:05
Gosia
Tess, czy wyjechałaś w tą podróż sama? Czy łatwo jest podróżować kobiecie solo?
10 kwietnia 2016 at 13:36
Sara
Witaj. Podziwiam i gratuluję decyzji 🙂
Sama zastanawiam się nad tym, aby właśnie w ten sposób zmienic swoje życie. Oczywiście wiem, że nie będzie łatwo ale “duszę” się kiedy żyję “zwyczajnie”.
Dziękuję za tekst i pozdrawiam 🙂
22 sierpnia 2016 at 22:03
...
Ale Ty jesteś za młoda, by pisać “rzuć wszystko”.
Na dobrą sprawę człowiek w takim wieku, jak Ty, nie ma nic.
Rzucić wszystko to może 45-letni kierownik jakiegoś departamentu w urzędzie z bogatym doświadczeniem zawodowym, a Ty przedłużasz młodość lub robisz sobie gap year. Po prostu.
Nie dorabiaj ideologii tam, gdzie jej nie ma.
24 października 2016 at 17:51
Tess
Dziękuję za komentarz.
Zachęcam do zapoznania się z tekstem na tropimyprzygody.pl w którym ja i inni autorzy opisujemy, co mieliśmy do rzucenia. Rzuć pracę i jedź w świat
Poza tym, nie oceniam ludzi ze względu na ich wiek i nie lubię, kiedy ktoś robi to samo w stosunku do mnie. Kiedy wyjeżdżałam w podróż, miałam 25 lat, bardzo dobrą pracę, poukładane życie … Nigdy nie myślałam o podróży, jak o przedłużeniu młodości, bo to według mnie, to stan ducha.
Nie ważne, czy ktoś ma 20, 40, czy 60 lat, czy rzuca pracę na stanowisku kelnera, księgowego, kierownika, czy prezesa… Nie ważne ile rzeczy zostawia. Ważne, że to co zostawia, jest wszystkim co ma. Prawdopodobnie decyzja o wyruszeniu w podróż jest z wiekiem trudniejsza, bo jeszcze bardziej przywiązujemy się do wewnętrznego stanu stabilizacji i posiadania, jednak kiedy jest się “ustawowo” młodym, wciąż trzeba mieć wiele odwagi, aby wszystko do czego się dotarło tak po prostu zostawić.
24 października 2016 at 19:00
Patrycja
Nie zapominaj tylko, ze jeśli mowa o rodzinie, to nie chodzi tylko o opuszczone Święta i ważne wydarzenie. Czasem możesz kogoś nie zobaczyć po raz drugi. Naprawdę warto się postarać wpaść na urodziny do mamy/taty/siostry/brata nawet jeśli w danych miejscu wydaje nam się ,że jest super i powrót jest nam nie na rękę:)
Pozdrawiam,
Patrycja
24 października 2016 at 18:19
Dawid Konopka || Marzenia w cele
Cześć, uwielbiam historię ludzi, którzy mają odwagę spełniać swoje marzenia. Z własnego doświadczenia wiem, że jest to prostsze niż się ludziom wydaje 🙂
Osobiście, jednak nie chciałbym podróżować przez cały rok. Przy moim sposobie podróżowania miesiąc to maks co mógłbym wytrzymać 😀
P.S.
Chciałabyś może napisać u mnie artykuł gościnny o tym jak przeżyć roczną podróż? Podejrzewam, że spora grupa moich czytelników byłaby tym zainteresowana.
Pozdrawiam,
Dawid
24 października 2016 at 18:54
Tess
Cześć Dawid!
Dziękuję za pozytywny komentarz!
Miesiąc w podróży, to też super okres – ja właśnie od takich miesięcznych wyjazdów zaczynałam, tyle, że później chciałam więcej i więcej. 😉
Artykuł bardzo chętnie – odezwij się na maila podrozetess@gmail.com to ustalimy szczegóły.
Pozdrawiam
Tess
24 października 2016 at 19:07
Dawid Konopka || Marzenia w cele
To może i mi kiedyś się odmieni 😛
P.S.
E-maila już wysłałem
Pzdr,
Dawid
27 października 2016 at 12:26
Kasia - rtb
Warto 😀
24 października 2016 at 19:51
seb
oj Kobietka to zawsze sobie rade da.. albo oczka smutne zrobi albo rzesami zamigota tu noge wystawia gdzie indziej spodniczke wlozy no i gdzies usmieszek posle gdzie indziej sie przytuli a gdzies tam zagra sierotke :)))
24 października 2016 at 23:20