Martynika- płyniemy na St Lucię: choroba morska
Pierwszą myślą po obudzeniu było: spało mi się super, chyba nie mam choroby morskiej. Jak ja się wtedy cieszyłam, że kilka kolejnych dni szczęśliwie będę mogła spędzić na łodzi. Pamiętaliśmy o wczorajszej wiadomości od Carla i biorąc z łodzi wszystkie
0 Comments