Tańcząca ze Światem we Wrocławiu – Hala Stulecia
Hala Stulecia to jedna z głównych wizytówek Wrocławia. Zobaczcie ją w trochę innym, tanecznym wydaniu. https://www.youtube.com/watch?v=UR9cA-KX-V8
Tańcząca ze Światem we Wrocławiu – Dworzec Główny PKP
Mój pierwszy dzień we Wrocławiu. Wtedy jeszcze Dworzec nie wyglądał tak pięknie. Za to był dla mnie przepustką do świata dziecięcych marzeń, kiedy jako mała Tess wiedziałam, że w przyszłości chcę tutaj zamieszkać. Spakowana w jedną walizkę, z ukłuciem w
Bańos – rowerem na Nos Diabła ; jak poznałam nową rodzinę
Jedną z głównych aktywności w Banios, są wypady rowerowe. Turyści wypożyczając rowery i jadą na nich do wodospadów. Tam czeka samochód, który za 2 dolary zwozi ich na dół. Uwielbiam jazdę na rowerze, dlatego postanowiłam, że przedaję drogę w dwie
Buenaventura – relacja filmowa
Buenaventura słynie z wojen karteli narkotykowych. Usiłowałam znaleźć i pokazać jej lepszą i bezpieczniejszą twarz. Zapraszam do obejrzenia filmu.
Cali – relacja filmowa
Dzisiaj moja tańcząca relacja filmowa z Cali. Miłego oglądania
Cartagena – relacja filmowa
Nie znam się na obróbce filmów, bo gdybym się znała, to codziennie oglądalibyście relacje z mojej podróży. Tak, właśnie prawie codziennie powstaje jakiś krótki film, który przecież kiedyś w końcu obrobię. Bez wzglądu na jakość prezentowanego materiału, chcę podzielić się z
Sierra Nevada – taneczny odpoczynek od karnawału
Poranna pobudka. Dziś jedziemy w góry. Sierra Nevada to góry położone na północy Kolumbii, nie są komercyjne, turyści w tych okolicach wybierają morze i plaże
Karnawał w Baranquilli – porwani przez tłum
Niedziela. Drugi dzień karnawału w Barranquilli. Dzisiaj kolejna wielka parada. Aby się na nią dostać, trzeba kupić bilety dużo wcześniej, Jednak Carlos załatwił je od znajomych, którzy bilety mieli, ale wybrali koncert Principe Rios niż paradę karnawałową. Parada powinna rozpocząć się
En Baranquilla me quedo – witamy na karnawale
Zanim zaczniesz czytać włącz muzykę, moje podróże bez niej wyglądałyby całkiem inaczej. Moje urodzinowe śniadanie. Starałam się zjeść kawałek suchego chleba popijając sokiem pomarańczowym. Pomimo tego, ze Daniel wykupił sklep, żeby dobrać coś do moich gustów, nic więcej nie przeszło mi
Bogota – mój pierwszy kolumbijski dzień
Zanim zaczniesz czytać, włącz muzykę. Moje podóże bez niej wyglądałyby całkiem inaczej. :) Siedziałam w samolocie podekscytowana. Dużo bardziej chciałam jechać do Kolumbii, niż do Peru, chociażby ze względu na taniec, bo podobno tu tańczą wszędzie. Salsę mają we krwi, to