Wodospady Iguazu – jakby jutra miało nie być
Z samego rana Raphael odwiózł mnie na autobus do Sao Paulo. To 6 godzin jazdy. W tym czasie miałam zastanowić się gdzie pojadę dalej. Mogłam wybrać Florianopolis słynące z przepięknych plaż albo wodospady Iguazu. 6 Godzin minęło za szybko. Wysiadłam
Paraty – wyprawa bez butów
To było trzecie podejście do wyjazdu do Paraty. Za pierwszym razem, kiedy byłam jeszcze w Sao Paulo, namówilam Leo żeby pojechał tam ze mną samochodem. Nie chciałam spędzić 6 godzin w autobusie. W piątek w nocy zarezerwowalismy hostel. W sobotę
Rio de Janeiro – Wnuk słynnego polaka kontynuuje lotniczą pasję dziadka
Czasami los nieświadomie popycha nas we właściwym kierunku. Tak też było tym razem. Mojego pierwszego dnia w Rio M postanowił pokazać mi najlepsze miejsca na mieście. Jednym z nich była Playa San Conrado, miejsce na którym lądują spadochrony i lotnie.
Samotne podróże, samotna choroba…
Miało być idealnie, pogoda w Ro zaczęła zmieniać się na lepsze. Przesz ostatni tydzień padało i nareszcie wyszło słońce. Korzystając z okazji popołudnie spędziłam na Copacabanie przysypiając ze zmęczenia. A przecież nawet nie miałam czym się zmęczyć. Wróciłam do mieszkania,
Rio de Janeiro – Miasto wypełnione muzyką
Rio de Janeiro żyje muzyką. Naprawdę. Tutaj samba grana jest nawet na ulicy w ciągu dnia. W trakcie mojego tygodniowego pobytu (nie liczę czasu, który spędziłam w łóżku) moje dni były od rana do wieczora wypełnione tańcem. Wszystko za sprawą
Rio de Janeiro – walcz aby przezyc
- witaj na wojnie – powiedział M kiedy wsiadłam za kierownicę jego samochodu. Nie chodziło mu tylko o sposób jazy miejscowych, który każdego Europejczyka może doprowadzić do szaleństwa. Tutaj obowiązuje jedne prawo i nie jest to bynajmniej prawo sporządzone na
Rio de Janeiro – spelnione marzenie
Pamiętam jak dziś, kiedy pierwszy raz oglądałam bajkę Rio. Siedziałam wtedy w warszawskim kinie z otwartą buzią wpatrując się w gadająca papugę która nie umie latać. Ale to nie o papugę chodziło, tylko o miasto, które urzekło mnie swoimi kolorami
Brazylijskie zycie – taniec i jedzenie
Mój czas w Sao Paulo dobiegał końca. Zamierzałam jak najszybciej wydostać się z tego olbrzymiego miasta i pojechać gdzieś gdzie jest cisza i spokój, czyli na plażę. Parati, to miasto położone na drodze do Rio. To tylko 350 km i
Sao Paulo – mój nauczyciel życia
W Sao Paulo nie tylko zobaczyłam setki wieżowców i nieprzemijające sznury samochodów. Poza niesamowitym czasem spędzonym na odwiedzaniu niewielkiej ilości zabytków, targów z jedzeniem nauczyłam się dużo o brazylijskiej kulturze. I pewnie to wszystko by się nie stało, gdyby nie
Witamy na pokładzie – Sao Paulo
Zanim zaczniesz czytać, włącz muzykę. Moje podróże bez niej wyglądałyby całkiem inaczej Co czuję? Radość pomieszaną z przerażeniem. Pomimo tego, że to nie jest mój pierwszy raz kiedy wyruszam w samotna, kilkumiesięczna podróż i na pewno jestem dużo bardziej spokojna niż